Historie z życia rodziny Hightower

[Oszka]

Lily wstała bardzo podekscytowana. Dziś są jej urodziny! Miała tyle na głowie, lista gości, wybór odpowiedniego miejsca na przyjęcie, jaki smak tortu wybrać, no i w co się ubrać. Od rana ruszyły intensywne przygotowania. Kiedy już wszystko było zapięte na ostatni guzik, Lily przebrała się w najlepszą kreację jaką miała i pojechała na miejsce przyjęcia.

Wszyscy goście już na nią czekali, witając ją wesołym: "sto lat". Ale zaraz, chwilka, kim jest ten przystojny nieznajomy? Lily nie mogła oderwać od niego wzroku. Stał trochę dalej, nieśmiało się uśmiechając.



Lily postanowiła podejść do chłopaka, chcąc dowiedzieć się któż to.



Ku jej zdziwieniu, przystojniak okazał się być bratem jej chłopaka, Drake'a. Niedawno wrócił zza granicy. Lily nie rozumiała, dlaczego Drake nigdy nie wspomniał jej, że ma brata. Chłopak ma na imię Michael, było coś w jego oczach, co przyciągało Lily. Podczas imprezy dużo ze sobą rozmawiali, okazało się, że świetnie się dogadywali.




Szybko się zaprzyjaźnili. Drake bardzo się cieszył, że jego dziewczyna i brat tak szybko załapali ze sobą kontakt. Jednak nie spodziewał się, że powoli zakochiwali się w sobie.



Michael był tak zauroczony Lily, że przez resztę imprezy nie mógł przestać na nią patrzeć. Marzył o tym, żeby ją tulić, całować, to było nieziemskie uczucie. Świadomość, że Lily jest wybranką jego brata była dla niego nie do zniesienia.



Lily była rozdarta. Z jednej strony Michael ją tak zauroczył, że ciągle o nim myślała, z drugiej strony kochała Drake'a, dużo razem przeszli, cała rodzina znała go jak własnego syna, był najlepszym przyjacielem Lily i nie chciała go stracić.



Impreza trwała dalej, zaczynało robić się ciemno. Alkohol mieszał w głowie, Lily już nie mogła oprzeć się pokusie. Wracając z toalety natknęła się na Michael'a. Spojrzeli na siebie, obydwoje wiedzieli, że tego chcą. Słodkie szepty na ucho, tajemnicze spojrzenia, była między nimi magia.




Impreza dobiegła końca. Wszyscy goście byli zadowoleni, jednak Lily wracając do domu miała tysiąc myśli na minutę. Totalny mętlik w głowie.



Następnego dnia wcale nie było lepiej. Lily miała świadomość, że wpadła po uszy. Chciała jak najszybciej zapomnieć o Michael'u, ale ku jej zaskoczeniu ten zaprosił ją na spacer. Było tak romantycznie, że w końcu obydwoje nie mogli się dłużej powstrzymywać. Pocałunek był długi i niezapomniany.



Długo rozmawiali i w końcu doszli do wniosku, że taka sytuacja nie powinna się powtórzyć. Michael tylko napomknął, że Lily mogłaby zostawić Drake'a, że zrobiłby dla niej wszystko, wyjechaliby daleko i żyli razem długo i szczęśliwie. Jednak Lily za bardzo kocha swoją rodzinę, nie mogłaby tak po prostu wyjechać. Obiecali sobie, że zostaną przyjaciółmi, jednak czy jest to możliwe będą w sobie tak bardzo zakochanym?