Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 10.06.2008, 11:50   #1
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Pokuta

POKUTA


Witam wszystkich forumowiczów, którzy postanowili tutaj wejść. A więc, przedstawiam wam fotostory, które miałem już w planie dość długo. Wreszcie dało mi się je zrealizować. Co tu dużo mówić. A! Chciałem jeszcze powiedzieć, że nie oceniajcie pochopnie, tylko po drugim odcinku, ale jak kto tam woli, bo na razie akcja się jeszcze nie rozwinęła. No to czytajcie! Przepraszam jeszcze za różną wielkość zdjęć, ale nie wiem dlaczego takie się robią...

SPIS ODCINKÓW

ODCINEK I- "Jak się wszystko zaczęło"
ODCINEK II - "Feralna Noc"-http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=43821&page=2
ODCINEK III- JUŻ JEST!!!
OODCINEK IV- ???

Odcinek 1- "Jak się wszystko zaczęło"

Tego dnia słoneczne popołudnie rozpieściło wszystkich swych ciepłem, tym bardziej, że jeszcze wczesnym ranem na polach zalegała błyszcząca we wczesnych promykach słońca rosa, a kłębiaste, ciemne chmury niczym ogromne, ciemne skupiska zła wisiały nad ziemią jakby chciały ją pożreć. Później jednak te czarne otchłanie zaczęły się rozrywać, a wśród potarganych strzępów zaczęło wyglądać słońce.
W Ayvantar słońce przygrzało tak mocno, że wcześniej mokra, przesiąknięta wilgocią trawa na łąkach zrzuciła z siebie ostatnie krople porannego deszczu, stając się przyjemną
w dotyku pościelą zalegającym na „łożu ziemi”. Piękna pogoda zachęciła mieszkańców do rozpoczęcia wiosennych porządków, bowiem marzec miał się ku końcowi, a zima tego roku zagościła na dłużej niż zwykle. Na najwyższym wzniesieniu miasteczka, na którym znajdował się dom słońce świeciło najmocniej. Dom zbudowany był z drewna pomalowanego na biało, a czerwony dach nieco się uginający pod ciężarem lat był coraz to bardziej ubogi w dachówki, dlatego też jasne smugi światła wpadały na strych, gdzie akurat przebywały dwie kobiety- siostry.
Jedna z nich była już niemal dorosłą kobietą, zaś druga posiadała jeszcze cechy dziecinnej twarzy, jednak wzrok miała już poważny, jakby patrzący daleko w przyszłość, która przecież tutaj, w Ayvantar była tak zamazana…
- Celia! Co tak sterczysz? Pomóż mi odsunąć to pudło!- powiedziała starsza z nich, odgarniając dłonią kasztanowe włosy.




- Zamyśliłam się.- odpowiedziała cicho 9- letnia dziewczynka, po czym powoli uniosła się
z małego stołka i złapała za drugi kant starej skrzyni.
- Dobra, przeciągniemy go w tamten róg. Że też w taką pogodę kazali nam robić porządek.
Siostry chwyciły pudło lekko unosząc je do góry i powoli, uginając się pod ciężarem starej skrzyni przeniosły ją w ciemny kąt.
- Dobra, ja mogę teraz wytrzeć podłogę, a ty się czymś zajmij.- powiedziała zasapanym głosem Anna, po czym chwyciwszy porozrywaną szmatę zamoczyła ją w wiaderku wody
i zaczęła czyścić podłogę.
- Jak chcesz mogę ci pomóc.- zaproponowała Celia, jednak starsza siostra odrzuciwszy jej propozycję dalej szorowała popękane deski.- W takim razie ja zobaczę co jest w tych pudłach- oświadczyła widząc jak siostra jej odmawia. Dziewczynka znów usiadła na stołku, na którym siedziała już wcześniej i otworzyła pierwsze pudło, które było najbliżej niej, wpierw jednak ogarnęła je z grubej warstwy kurzu. W pudle leżała stara porcelanowa figurka bez ręki, lalka z potarganym i ubrudzonym ubrankiem, parę ubrań, które przez lata straciły wszelkie kolory, tak, że wszystkie wyglądały podobnie, mimo, że były całkiem inne. Celia wykładała na podłogę kolejne rzeczy, kiedy to dotarła do kilku książek leżących na dnie, które w odróżnieniu do innych rzeczy znajdujących się w tym pudle były ułożone. Dziewczynka sięgnęła po jedną, a później drugą pobieżnie przeglądając żółte ze starości kartki. Jednak żadna z nich nie przybiła jej uwagi więcej, niż inna rzecz znajdująca się w ów pudle. Przeleciawszy wzrokiem po wnętrzu pudła zaczęła z powrotem wkładać rzeczy poprzednio wyciągnięte. Uniosła do góry stos szarych ubrań i wrzuciła je do pudła nie zważając na unoszące się przy tej czynności kłęby kurzu. Już miała chwycić po następne, kiedy to zauważyła, że wśród fałdów ubrań wrzuconych do pudła jest jakaś książka. Widocznie musiała ominąć ją wzrokiem. Chwyciła ją w dłoń i szybko zorientowała się, że jest to pamiętnik. Jednak różnił się od wszystkich książek w tym pudle. Jego ciemnozielona okładka w ogóle nie była niezniszczona, zachowała głęboki, wyrazisty kolor. Przewróciła parę, śnieżnobiałych, w całości zapisanych kartek. W prawym, dolnym rogu każdej kartki widniał podpis: „Maria McAway „. To nazwisko jej matki! Celia szybko schowała pamiętnik za pudło, tak by jej siostra nie mogła go zobaczyć.




- Co tam masz, Celia?- Anna zauważywszy dziwne i gwałtowne ruchy siostry uniosła głowę znad mokrej podłogi.
- Nic.- odpowiedziała jej młodsza siostra.- Tu niczego niema.
- A spodziewałaś się czegoś cennego? I choćby było i tak trafiłoby już dawno na licytację.
- Niczego się nie spodziewałam, tylko tak sobie trochę poszperałam w tych szpargałach. Przecież nawet to, co nie jest cenne materialnie, może być bardziej cenne, niż wszelkie złota świata, prawda Ania?
- Ty znowu zaczynasz swoje. Choć, jak chcesz to możesz mi pomóc.- i w tej samej chwili Celia zerwawszy się ze stołka dopadła drugiej szmaty i pośpiesznie zamoczywszy ją w wodzie zaczęła szorować podłogę.
- Lubisz pomagać?- jej siostra spojrzała na nią miłym wzrokiem.
- Niezbyt, ale przecież bliźnim, a szczególnie siostrze należy się pomoc. Po za tym i tak nic ciekawszego nie ma tu do roboty- po czym uśmiechnąwszy się lekko przetarła nawilżoną ścierką kawałek podłogi.

***

Nastał zmrok, jednak jaśniejąca na niebie srebrna tarcza księżyca rzucała na ziemię delikatną poświatę. W domu McAway’ów było gwarno. Skwierczący ogień w kominku wesoło skakał, stwarzając taniec cieni. Troje osób siedziało w milczeniu spożywając kolejny twór swojskiej kuchni. Zawsze, przy wspólnym posiłku było gwarno i wesoło, śmiano się, rozmawiano… Teraz jednak było inaczej. Cisza wydłużała się i była coraz to bardziej męcząca, a wręcz niepokojąca. Ojciec sióstr- Mortimer, siedział nie zamierzając tknąć jedzenia. Jego żona- Agata siedziwszy obok niego co chwilę cicho zamaczała łyżkę w mleku, lecz i ona długo nie mogła wytrzymać w przeciągającej się ciszy.
- Powiesz nam co się stało?- ozwała się nagle, a jej głos wybił się sponad ciszy, Mortimer jednak w dalszym ciągu milczał wpatrując się w miskę owsianki. Anna wiedziała, że musi pozwolić rodzicom choć na chwilę pozostać samym. Sklep ojca w niedaleko położonym od wsi Annonay podupadał, przez rosnącą konkurencję. Inne sklepy stać było na „okazyjne ceny”, promocje, reklamy, które zwabiają klientów. Sklep ojca powoli tracił stałych klientów, którzy woleli kupować żywność produkowaną masowo w fabrykach. Postanowiła, że zostawi rodziców choć na chwilę samych, choć na chwilę.
- Zawołam Celię- powiedziała cicho drżącym głosem.
- Zawołaj…- Maria je przytaknęła od razu zwracając twarz ku swojemu mężu.




Anna poszła w górę cienkimi schodami. Z dołu już doszedł ją pierwszy głos rozmowy rodziców. Przystanęła na chwilę, jednak w tym samym momencie rozmowa się urwała. Rodzice dobrze wiedzieli, że podsłuchuje, ruszyła więc dalej. Poszła wąskim, krótkim korytarzem do drzwi na końcu. Otworzyła je powoli. Ledwie je uchyliła usłyszała szelest papieru, a później dość głośne uderzenie, jakby całą encyklopedia spadła z najwyższej półki w domu prosto na ziemię. Anna szybko otworzyła drzwi. Zobaczyła Celię siedzącą na środku pokoju, nieco zakłopotaną, z połową ręki schowaną pod kanapą.
- Co tam masz?- Anna zapytała się tak, by swym głosem nie przerwać rozmowy rodziców.
- Nie widzisz? Siedzę.
- Masz przyjść na kolację.
- Nie chcę.- odpowiedziała dziewczynka spuszczając głowę.
- Słucham?
- Myślicie, że jestem głupia? Że nie zauważam tego co wokoło mnie się dzieje? A dzieje się źle, prawda?
- Celia! Co cię napadło?!
- Nic, po prostu nic, tylko chcę abyś wiedział, że to wszystko przez to, że spotykasz się
z Tomem! To wszystko przez ciebie!
- W ogóle nie wiem o czym mówisz, Celia!
- Tak? Więc spójrz…- dziewczynka znów zanurzyła rękę pod kanapę. Wyciągnęła z pod niej ten sam, zielony pamiętnik, który odkryła na strychu. Szybkim ruchem ręki otwarła na jednej ze stron.
- Co to jest?- Anna podeszła bliżej.
- Pamiętnik mamy.




- I…?
- Ostatni zapis w pamiętniku jest napisany jakieś 2 miesiące temu. To wtedy właśnie zaczęło się źle dziać. Mama pisze, że od kiedy zaczęłaś spotykać się z Tomem sklep zaczął podupadać.
- Ale jaki to ma związek z nami?! A po za tym od kiedy dorośli piszą pamiętniki?
- Nie wiem.
- A pisze coś jeszcze?
- Nic, tylko tyle, ale podejrzewam, że mama może ci wszystko wytłumaczyć. Wpis urywa się w połowie zdania, na „To wszystko stało się dlatego, że…”. Sądzę, że mama chciała coś napisać, ale nie mogła…
Anna stała przez chwilę w milczeniu wpatrując się w dywan, jednakże po chwili obróciła się i szybkimi krokami zeszła po schodach. Wpadła do kuchni i spojrzała na matkę rozmawiającą z ojcem.
- Dlaczego oskarżasz mnie o rujnowanie naszego majątku?!- zwróciła się wprost do matki podniesionym tonem, zostawiając jednak pewien dystans.
Maria milczała.
- Dlaczego nic nie mówisz? Powiedz coś!
- Aniu. Związek z jakimkolwiek członkiem rodziny Dowson’ów nigdy nie będzie właściwy, Zrozum, że od początku byli oni przeciwnikami naszej rodziny. Ojciec Toma prowadzi sklep, który zdobywa klientów naszym kosztem. Ponadto nasz sklep wielokrotnie był okradany, próbowano go dwa razy podpalić. Zaczęło się to wszystko od tego czasu, kiedy związałaś się z tym chłopakiem. Ktoś musi za tym wszystkim stać. Anno, zrozum. To normalne, że mamy różne podejrzenia!
- Mamo! Jak możesz?! Ja miałaby pomagać zrujnować naszą rodzinę?! Wychodzę!
- Gdzie idziesz?!- rodzice jednak nie usłyszeli już odpowiedzi. Anna wyszła z hukiem zamykając drzwi.

CDN…


No i jak? Piszcie komentarze, ale pochopnie jeszcze nie oceniajcie, gdyż akcja jeszcze się nie rozwinęła (jak to zawsze bywa w pierwszych odcinkach). Powiem wam jeszcze, że mam już gotowy odcinek II, tylko muszę do niego porobić zdjęcia!!!

Ostatnio edytowane przez Liv : 26.12.2009 - 11:43
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 10.06.2008, 12:06   #2
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

Hm. Matka nazywa się Agata czy Maria? Bo występują tam te dwa imiona... Zdjęcia są dobre, tekst też. Nie zachwycił mnie, ale nie twierdzę, że jest zły. Nie zauważyłam błędów ortograficznych ani literówek. Jest w porządku.

Mam nadzieję, że akcja się rozkręci ... Pozdrawiam.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 12:12   #3
Milou
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

Noo no, bardzo ciekawe, jak dla mnie. Nie ma tego co zwykle, ciekawe FS się zapowiada. Znalazłam kilka literówek, ale nie przeszkadzają zabardzo w czytaniu. Pozdrawiam i czekam na next odcinek !
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 12:56   #4
Swistaq
 
Avatar Swistaq
 
Zarejestrowany: 27.05.2008
Skąd: W chmurach
Płeć: Kobieta
Postów: 160
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pokuta

Cytat:
Napisał bakalia Zobacz post
Hm. Matka nazywa się Agata czy Maria? Bo występują tam te dwa imiona...
no właśnie też się nad tym zastanawiam. Myślę,że pisanie idzie Ci całkiem nieźle. Pamiętaj aby opisy przyrody tip nie zdominowały tego foto story.
Swistaq jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 14:51   #5
_Znasz_mnie_
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

Cytat:
Napisał autor fotostory:
Jednak żadna z nich nie przybiła jej uwagi więcej, niż inna rzecz znajdująca się w ów pudle.
Brdzie by pasowało "w owym pudle"

A gdzie pisało o Agacie ?

Ogólnie bez zastrzeżeń.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 16:42   #6
scarlett
 
Avatar scarlett
 
Zarejestrowany: 05.02.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 286
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pokuta

Zaczyna się dość ciekawie i w końcu jakoś bardziej niestandardowo^^
Czekam na dalszą część
__________________
scarlett jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 17:15   #7
Fiorella
 
Avatar Fiorella
 
Zarejestrowany: 18.04.2008
Skąd: W simowie
Płeć: Kobieta
Postów: 643
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pokuta

Szczerze mówiąc zaczyna się dość ciekawie, mam nadzieję, że to rozwiniesz. Ocenę dam przy następnym odcinku.
Fiorella jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 18:35   #8
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Pokuta

Przede wszystkim bardzo chciałem podziękować za wszystkie komenatrze, które otrzymałem do tej pory. Są naprawdę miłe! Po drugie chciałem powiedzieć, że dodałem datę, przy zapowiadanym odcinku drugim, może jednak ona ulec zmianie, od sytuacji niezależnym ode mnie. Zastanawiam się tylko, czy daty premiery drugiego odcinka nie przesunąć na czwartek 12.06? Niewiem.
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 18:44   #9
wampiś
 
Avatar wampiś
 
Zarejestrowany: 12.02.2008
Skąd: takie pytanie?
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 106
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pokuta

no podoba mi się:>
te opisy.. takie poetyckie. ach och:d

no jak wolisz, ocenię po drugim.
__________________
człowiek.
wampiś jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.06.2008, 20:14   #10
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,609
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Pokuta

Popisałeś się opisami. Jest ich dużo, i są w miarę dobrej jakości. Oprócz tego- oryginalny pomysł. Co prawda domyślam się, co będzie potem, chociaż moje podejrzenia nie odbiegają od standardów FS-ów. Bardzo liczę na to, że jednak będzie to historia w innym stylu niż większość na tym forum.
Na życzenie z oceną poczekam do drugiego odcinka, ale gdybym dzisiaj miała oceniać, to z pewnością byłoby to bardzo wysoko.
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 07:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023