Używam wszystkich aspiracji, żeby nie było monotonnie. Rodzinnej też używam, ale lubię ją najmniej, bo jest w niej największa szansa na głupie pragnienie życiowe - "sześcioro dzieci bierze ślub", "mieć sześcioro wnucząt", "troje dzieci kończy studia", itp. W mojej ulubionej rodzinie trzecie dziecko pojawiło się tylko po to, żeby spełniło się marzenie matki o tych studiach
Nie żałuję, bo bardzo lubię tego Sima, ale i tak uważam, że te pragnienia są niefajne, a że zawsze staram się je spełniać, to przy aspiracji rodzinnej często mam problem.