25.06.2008, 20:00 | #1 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,603
Reputacja: 53
|
Powrót do przeszłości
Tak... Doczekaliście się. Przed Wami dalsze losy Lily, czyli kontynuacja "A neverending dream"-a.
Od razu mówię, że Ci, którzy nie czytali pierwszej części mogą spokojnie przeczytać to FS. Jednak może trudniej będzie im wszystko zrozumieć. Ale spokojnie. W czasie czytania wszystko się wyjaśni. Początek będzie trochę nudny (nie umiem robić ciekawych ), ale tak jak to u mnie bywa, akcja rozkręci sie przy trzecim odcinku (tak zakładam). I jeszcze jedna nowość: FS zaczęłam pisać dzisiaj, więc piszę na bieżąco. A teraz zapraszam do czytania "Powrót do przeszłości" Odcinek 1 Obudziłam się. Pierwszą czynnością, jaką zrobiłam, to spojrzenie na zegarek. Dochodziło wpół do dziewiątej. Wypadałoby już wstać... Tak też zrobiłam. Zaraz potem moje kroki skierowały się w stronę kuchni, a właściwie to kuchnio- jadalni. Od zawsze denerwowało mnie to, że jest taka mała, ale w końcu czegóż można by się spodziewać po kuchni w niedużym mieszkaniu? To, co zobaczyłam, wchodząc dalej bardzo mnie zdziwiło. Nie chodzi tutaj o naleśniki leżące na blacie, ale o niego... - Dzień dobry, Lily!- przywitał mnie uśmiechem - Dzień dobry, tato- odpowiedziałam. Zanim jednak zdążyłam go o cokolwiek zapytać, już wyprzedził mnie z odpowiedzią: - Mam dzisiaj do pracy na dziesiątą. - Aha... Więc zaraz wyjeżdżasz? - Tak. Koło jedenastej przyjedzie po ciebie Ania. - Co tak wcześnie? - Chciała, abyś przez chwilę zajęła się Kinią. - A babcia? - Jedzie na badania. - No rzeczywiście, całkiem zapomniałam... Nałożyłam sobie naleśników na talerz i usiadłam koło taty. Były pyszne... Jak zawsze z resztą. On to umiał gotować, naprawdę. - Jest jakaś szansa, że przed wyjazdem zobaczę się jeszcze z babcią?- zapytałam - Tak, na pewno. Wczoraj, jak z nią rozmawiałem powiedziała, że nigdzie sie nie ruszy, dopóki nie pożegna się z tobą. Uśmiechnęłam się. Kochana babcia... - Smutno mi będzie bez was- powiedziałam po chwili - Nam też, nawet bardziej niż tobie- odparł tato - Ale takie dwa miesiące praktyki... Inni mogą mi tylko pozazdrościć... I wrócę do mojej drugiej ojczyzny. Mnie, studentce anglistyki, po prostu lepiej trafić się nie mogło. Całe wakacje miałam spędzić w Stanach u cioci i wuja. Planowałam, że obowiązkowo odwiedzę Los Angeles- miasto, w którym się urodziłam i przez 9 lat mieszkałam, oraz San Mateo, a konkretniej- grób mamy. A jeśli dobrze pójdzie, to znajdę sobie jakąś pracę. ************************************************** ************** Czy uda jej się zrealizować plany? Jak spędzi czas w Stanach? Odpowiedzi wkrótce. Jak widać, piszę w starym stylu, tyle, że tym razem Lily jest narratorem. I bardzo przepraszam za okropną jakość zdjęć . W drugim odcinku będą już lepsze. Mam nadzieję, że mimo tych dwóch uchybień nie zrazicie się do tego FS . |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|