Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 19.08.2011, 12:37   #1
piostrze
 
Zarejestrowany: 06.06.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 52
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Ocean Marzeń

Cytat:
Napisał Searle
Teraz brzmi o niebo lepiej.
Czyli dobrze, że zmieniłem ten wstęp, cieszę się
Cytat:
Napisał Gio
to wszystko brzmi jak jakaś urzędowa relacja zdarzeń, a potem krótka, typowo podręcznikowa biografia bohaterów
Postaram się pracować nad tym, żeby w przyszłości tekst nie brzmiał w ten sposób!
Cytat:
Napisał Gio
Do zdjęć się nie przyczepię, bo już nie pamiętam jakie w jedynce są możliwości, ale wydają się całkiem ładne
Dzięki, możliwości są niestety strasznie ograniczone…


Odcinek 1:


Tom i Noah wrócili ze spaceru już po pół godzinie. Oboje byli bardzo zmęczeni i postanowili położyć się spać. Gdy tylko weszli do swojego drewnianego domku, nagle zadzwonił ich telefon. Jak to zwykle bywało, Noah zupełnie go zignorował, a więc to Thomas podniósł słuchawkę, będąc przy tym bardzo zdziwiony, że jeszcze nie odcięto im aparatu, za nie płacenie rachunków.

-Słucham?–powiedział przez ziewnięcie.
-Witaj Tom! Tu wujek Ethan!–mówił z bardzo dużym entuzjazmem.–Nie uwierzysz co się stało, załatwiłem ci robotę, za bardzo przyzwoite wynagrodzenie!–oznajmił wesoło.
-Naprawdę?! To wspaniale!–Tom nagle się przebudził.–Co to dokładnie za praca?
-Firma remontowa, w której pracuję, pilnie potrzebuje pracowników, podpisali umowy z klientami, ale brak im wykwalifikowanych malarzy i posadzkarzy. Rozmawiałem z moim szefem, jeżeli się zdecydujesz, wówczas dostaniesz umowę na początek, na trzy miesiące! A więc, zgadzasz się?–spytał nieco zniecierpliwiony, jakby oczekiwał, że Thomas przerwie mu w pół słowa, z okrzykiem euforii, mającym oznaczać zgodę.
-Sam nie wiem, co prawda potrzebuję pracy, ale musiałbym zamieszkać w Gambii, tak?–spytał, choć odpowiedź była dla niego oczywista.–A co z Noahem?
-No cóż, ty oczywiście zamieszkałbyś u mnie, a Noah sądziłem, że poradzi sobie sam, jest już w końcu dorosły! Pora, abyś przestał go prowadzić za rączkę…
-No może to i racja…-zamyślił się Thomas.–Dobrze, zgadzam się! Kiedy mam być u Ciebie?
-Wyruszaj z samego rana!–krzyknął z zadowoleniem w głosie.–Teraz wypocznij, dobranoc! I pozdrów brata.
-Dobrze, dziękuje wujku, dobranoc!–powiedział, a następnie odłożył słuchawkę.

Po zakończeniu rozmowy z wujem, Thomas natychmiast zawołał swojego młodszego brata, który już kładł się spać. Następnie poprowadził monolog, w którym wytłumaczył osiemnastolatkowi, że Ethan załatwił mu pracę na parę miesięcy i na ten czas będzie musiał zamieszkać w Gambii. Noah przyjął to z wielką obojętnością, odpowiadał półsłówkami, nawet nie ucieszył go fakt, że Tom ma dostawać sowite wynagrodzenie, a jego znaczącą część będzie dostarczać do Ghany, aby ten nie musiał martwić się kosztami utrzymania.



Długo nie trwało, nim bracia skończyli rozmawiać i oddali się w objęcia Morfeusza.

Nazajutrz Thomas wyruszył swoim zielonym, lekko rozklekotanym dżipem w drogę. Noah został sam, udał się, jak już to miał w swoim zwyczaju na plażę, aby spacerować i spoglądać w wody oceaniczne, które dawały mu ukojenie. Na chwilę przysiadł, morska bryza zawsze poprawiała mu nastrój. Po paru minutach zapomnienia, młody chłopak usłyszał, że ktoś go woła, odwrócił głowę i dostrzegł piękną kobietę.



Była to Courtney, dwudziestoletnia dziewczyna, która pochodziła z Los Angeles. Jest ona długowłosą blondynką, budzącą zachwyt u dosłownie wszystkich mężczyzn, a do tego bardzo zamożną, a mianowicie posiadającą bogatych rodziców. Jakiś rok temu zamarzyła, aby zostać zawodową surferką. Wtedy udała się do Ghany, aby spróbować swoich sił na tutejszych falach, o których słyszała, że są prawdziwym wyzwaniem. Zakochała się w nich, a więc jej bogaty ojciec wybudował tutaj dom. Ponieważ miał on funkcję typowo wakacyjnej posiadłości, został postawiony na plaży, poza tym, jej rodzice nie wydobrzali sobie, aby mógł on się znajdować gdzieś w głębi kraju, gdzie panuje duża biedota i łatwo natknąć się na jakichś złodziei. Zatem Courtney stała się w pewnym stopniu sąsiadką Toma i Noaha. Budynek będący jej własnością nie był z zewnątrz jakoś szczególnie okazały, nie miał przyciągać uwagi innych, dla bezpieczeństwa. Oprócz tego chroniły go okna i drzwi antywłamaniowe i wiele alarmów. W środku znajdowały się mały salon z aneksem kuchennym, dwie sypialnie i łazienka. Dziewczyna szybko zaprzyjaźniła się z chłopakami. Mimo iż budziła takie wrażeni, to wcale nie była snobką, choć jej ojciec ją trochę rozpuścił. Wielokrotnie proponowała sąsiadom pomoc finansową, jednak ci zawsze honorowo odmawiali. Ta w to miejsce wspomagała różne fundacje, które zbierały pieniądze, na pomoc dla obywateli Ghany, nie tylko z myślą o swoich przyjaciołach, w końcu wiedziała, że te pieniądze trafią do jakichś jeszcze biedniejszych ludzi, ale chciała pomóc przynajmniej w najmniejszym stopniu mieszkańcom tego biednego kraju. Teraz znów przyleciała z myślą o falach, jednak postanowiła też, że zostanie na trochę dłużej. Od razu po dotarciu na miejsce spotkała Noaha. Co ciekawe, była jedną z nielicznych osób, przed którymi ten młody, zagubiony chłopak potrafił się otworzyć i normalnie rozmawiać.

-Hej! Co słychać?–zapytała z uśmiechem na twarzy, na której jak zwykle gościł makijaż, który tylko odbierał jej uroku.
-Courtney, miło cię widzieć!–uśmiechnął się chłopak.-Jakoś żyjemy, Tom właśnie wyjechał na trzy miesiące do Gambii, do pracy, a ja jak zwykle siedzę tutaj i rozmyślam…
-Fakt, często tu siedzisz. Rozumiem cię, też lubię się wyciszyć, poprzez słuchanie kojących wód oceanu.
-A u ciebie co słychać? W twoim życiu pewnie dużo się dzieje?–zapytał Noah. Był tym wyraźnie zainteresowany.
-Hmm...–dziewczyna się zamyśliła.–Zaliczyłam wszystkie zajęcia na studiach i jestem już oficjalnie studentką trzeciego roku filologii angielskiej. Poza tym, to w sumie niewiele, może oprócz tego, że strasznie zaczęła mnie drażnić Kim, moja starsza siostra. Ma ostatnio wyrzuty do całego świata, nie wiadomo o co…
-Tak bywa–odpowiedział jej chłopak, który w sumie nie bardzo wiedział, co może powiedzieć.–Ja akurat mam świetnego starszego brata, wiele mu zawdzięczam.
-To prawda, Tom jest wspaniały. A wiesz, że jak go pierwszy raz spotkała, to miałam nogi, jak z waty?–zapytała, lekko chichocząc sama z siebie.–Jest bardzo wysportowany i umięśniony, do tego te jego brązowe włosy i piwne oczy, pomyślałam sobie „co za przystojniak”.
-Serio?–Noah się lekko rozbawił.–Nie wiedziałem, że tak go postrzegasz.
-Teraz już nie, jest przede wszystkim przyjacielem. Swoją drogą, to jesteś do niego bardzo podobny, może trochę wyższy i masz nieco dłuższe, i jaśniejsze włosy, ale poza tym to wyglądacie prawie identycznie–stwierdziła nagle Courtney.
-A, czyli jestem przystojniakiem?–zaśmiał się Noah.
-Haha, pewnie że jesteś, wybacz ale muszę iść się rozpakować i trochę odświeżyć, po przylocie zostawiłam tylko bagaże w domu i od razu przyszłam tutaj, nad wodę. Zobaczymy się później, pa!–powiedziała dziewczyna, po czym zaczęła wstawać z ziemi.



-Pa!–krzyknął za nią chłopak.
***
Minęło kilka godzin, kiedy Noah postanowił, że nie będzie cały dzień siedzieć bezczynnie i udał się na rynek, aby rozejrzeć się za jakimś zajęciem. Nie spodziewał się, że spotka dziś jeszcze kogoś, z kim porozmawia i to z nieprzymuszoną przyjemnością, a jednak. Nie doszedł jeszcze do swojego celu, kiedy znów zawołał go pewien kobiecy głos…

Ostatnio edytowane przez piostrze : 19.08.2011 - 12:53
piostrze jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 11:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023