Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 22.03.2009, 12:09   #1
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Kiedy Anioły Zapłaczą

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4

***


Prolog

Siedemnaście lat temu.

Przed wysokimi, śnieżnobiałymi drzwiami, o posrebrzanych framugach i z fantazyjnie powywijaną klamką, która swym kształtem przypominała skrzydło, stało trzynastu, wysokich i przeraźliwie chudych mężczyzn.
Każdy z nich odziany był w biel. Na ich długich szatach nie było ani krztyny brudu, lub kurzu, chociaż przydługie rąbki bezszelestnie ocierały się o kamienne płyty podłogowe. Przepasani byli różnokolorowymi wstęgami, które falowały lekko na wietrze.
Miny wszystkich tam zebranych były niezwykle skupione, a oni wydawali się być pogrążeni w myślach, które zdawały się nigdy nie opuścić ich strudzonych głów.

[img]http://i42.************/vomww1.jpg[/img]

- To niesamowite, bracia moi…- odezwał się niespodziewanie jeden z nich, ściągając na siebie zaciekawione spojrzenia reszty - Niesamowite, a zarazem tak odmienne, niecodzienne i cudowne! Jesteśmy świadkami tak pięknego wydarzenia, drodzy tu zgromadzeni! Nasza kochana siostra rodzi nową istotę! W tym właśnie miejscu, za tymi drzwiami na kruchą sylwetkę Anioła spłynie dar życia! Po raz pierwszy w naszym świecie narodzi się, a nie przybędzie nowy Anioł…
- To nie jest dobrze, kochany bracie Azhraelu – zaprzeczył od razu drugi, o długiej, czarnej brodzie i bystrych, błękitnych oczach, kładąc dłoń na ramieniu towarzysza. – To dziecko nie będzie mogło dorastać wśród nas… To dziecko jest skazą dla naszego świata… To dziecko będzie czujące… Nie wiem, co zrobi nasza kochana siostra, lecz stanie przed bardzo trudnym wyborem... Jeżeli dziecko zostanie tutaj, ona będzie musiała odejść na wygnanie, porzucić swe obowiązki i cele. Z drugiej strony zaś, może wysłać je do świata ludzi, licząc, że kiedyś odnajdzie drogę do naszej krainy…
- Kaleczysz nas tymi słowami, bracie Chey – odrzekł trzeci z wyraźnym żalem w głosie, rozkładając szeroko ręce. – Nasza siostra na pewno wie, co robi. Nam pozostaje jedynie czekać na rezultaty…
Reszta pokiwała głowami, po czym spuściła je w oczekiwaniu. Jednak mężczyzna nazwany Chey wciąż nie był przekonany. Wiercił się, mruczał coś pod nosem, prychał groźnie, marszczył brwi.
Zza drzwi co chwila dobiegały ich jęki i krzyki kobiety, oraz uspokajający głos mężczyzny. Wszyscy zgodnie wzdrygnęli się.

*

Po czterech godzinach wsłuchiwania się w niepokojące odgłosy, nagle krzyczała już nie jedna osoba, ale dwie. Jeden należał do kobiety, a drugi, niewątpliwie, do nowonarodzonego niemowlęcia.
Mężczyźni wyprostowali się, stając przed drzwiami w dwuszeregu. Chwilę potem, otworzył im je na oko dwudziestoletni młodzieniec także spowity w długą, białą szatę, uśmiechając się delikatnie i ustępując trzynaściorgu miejsca, by mogli wkroczyć do pomieszczenia.
Była to wielka sala, o wysoko położonym suficie, z którego zwieszał się ogromny, złoty żyrandol, o trzynastu jarzących się, długich świecach. Bez wątpienia pochodził on z epoki secesyjnej, gdyż mimo rozmiarów był zadziwiająco lekki, nie posiadał żadnych kątów ostrych, tylko lekkie fale. Na podłodze leżał puchowy, miły w dotyku dywan, który ciągnął się aż pod sam koniec sali, gdzie stało jedno, jedyne łóżko z baldachimem.
Obok stała kołyska, z której dobiegały ich ciche gaworzenie małego dziecka. Najpierw zbliżyli się do niego, spoglądając na kruchą, malutką i nowonarodzoną istotkę z troską i smutkiem zarazem.

[img]http://i44.************/2cyb69.jpg[/img]

Niemowlę było bardzo małe i wychudzone w porównaniu ze standardami. Zaciskało piąsteczki na cienkim kocyku, którym było okryte jego nagie ciało i łkało cichutko. Oczy miało zaciśnięte, jak gdyby nie chciało poznać swego nowego domu.
- Jaka płeć? – zadał pytanie trzynasty, odrywając wzrok od dzieciny i spoglądając na młodzieńca.
- Żeńska – odrzekł zapytany. – To mała dziewczynka. Cudem przeżyły poród; i ona, i Bezimienna. Aniołek nie rozłożył skrzydeł, będzie niezwykle chorowity, biedactwo… To był dla nich ciężki okres, więc proszę, nie zajmujcie pacjentce zbyt wiele czasu… Jest na skraju wyczerpania, potrzebuje snu i odpoczynku…
Grono mężczyzn pokiwało gorliwie głowami, po czym odwróciło się w stronę łoża.
Pomiędzy pomiętą kołdrą leżała wycieńczona kobieta. Oddychała szybko przez usta, z wyraźnym trudem. Miała zamknięte oczy, a jej czoło rosiły krople potu.
- Siostrzyczko? – zaczął niepewnie Azhrael, czekając na jej reakcję.
Ta po kilku sekundach jęknęła, lecz otworzyła swoje lazurowe oczy. Mężczyzna bał się jej dotknąć, by nie zadać kobiecie bólu. Bezimienna jednakże podniosła się trochę wyżej, podpierając łokciami i krzywiąc, to z bólu, to w uśmiechu.
- Bracia moi… - wyszeptała spokojnie, opadając bezwiednie na puchowe poduszki.
- Kochana siostro… - odezwał się Chey, przeciskając spomiędzy reszty i zaciskając rękę na ramieniu przedstawicielki płci pięknej, jak gdyby chciał ją przygotować na najgorsze. – Co zamierzasz zrobić z tym dzieckiem?
Nastała cisza. Kobieta, spuściła głowę, a jej długie, blond kosmyki pokręcone i poplątane po ogromnym wysiłku, legły bezwiednie na nieskazitelnie czystą pościel. Zacisnęła na niej dłonie, po czym przygryzła wargę, a do jej oczu napłynęły słone łzy.

[img]http://i41.************/2q2k08l.jpg[/img]

- Ja… - zaczęła z trudem, próbując się jednocześnie nie rozpłakać i nie zadławić z przejęcia – Ja nie wiem… Sama nie wiem… Serce me boli, gdy myślę o porzuceniu tego świata, ale także pozostawienia dziecka mego na pastwę okrutnego losu… Jednak wiem, że dla nas jedna opcja będzie najlepsza… Z ciężkim sercem… Chyba będę musiała je oddać…
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...

Ostatnio edytowane przez Pani_Snejp : 23.06.2009 - 11:05
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 

Tagi
anioły, fantasy, veripma


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 20:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023