Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 01.12.2008, 16:09   #1
Mikolea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Forgotten affection

Zamieszczam tutaj moje pierwsze Fotostory. Początkowe odcinki będą krótkie, ale później się to zmieni. Zdjęcia są małe, bo nie wiem jak wstawić większe.
__________________________________________________ _______________

Część I

-Wszyscy mówili mi, że jestem za młoda na takie poświęcenie, że nie powinnam być Mu taka oddana, ale ja go kochałam, a może nadal go kocham. Nie wiem, już nic nie wiem, prócz tego, że potrzebuję pomocy. Jak on mógł mi to zrobić? Jak ja mu mogę to teraz robić, przecież to zdrada, lecz to już teraz nie ma żadnego znaczenia. Nic nie znaczy, zupełnie nic. Ślubowałam mu w końcu miłość, wiernosć i uczciwość małżeńską, a to nie jest, ani szczere ani uczciwe. Jego postępek, jak i mój. Może ja już przejdę do sedna.
- Oczywiście po to się tutaj spotkaliśmy.



Dobrze, już zaczynam, więc był dość ładny jesienny dzień. Robiłam obiad dla męża, zresztą, jak zawsze. Mój plan dnia był dość prosty. Rano wstawałam, robiłam wszystkie poranne czynności, śniadanie dla męża, czasami i to wyłamywało mnie z rutyny codziennego życia, chodziłam po zakupy na kilka dni, potem przygotowywanie obiado-kolacji dla męża i sprzątanie. Tak na okrągło. Byłam typową kurą domową. Rutyna, wtedy mi nie przeszkadzała, lecz teraz mnie to załamuję. Przed ślubem było inaczej, Piotr był czuły, naprawdę mu na mnie zależało, przynajmniej tak mi się wydawało. Patrząc z dzisiejszego punktu widzenia, byłam mu, tylko potrzebna, jako figurka. Miałam być dodatkiem do jego życia, bo jak taki biznesman może nie mieć kobiety. Źle, by to wyglądało przy takim człowieku jak on. Człowiek sukcesu, piękny, młody i bogaty - to jego krótka charakterystyka. Często nie bywało go w domu, ponieważ był zapracowany, a w weekendy zawsze był na jakichś przyjęciach, balach, ogólnie rzecz biorąc na wystawnych przyjęciach. Nigdy mnie tam nie zabierał. Mówił mi, że to głupie i nudne imprezy służbowe, na których są omawiane nowe strategię. Nie wiem, jak mogłam się na to godzić, byłam idiotyczną i uległą kobietą. Dziwiłam się, tylko jak Piotr mógł sam chodzić na bale, jak to wyglądało. Przynajmniej mówił mi, że chodził sam, teraz już wiem, że to kłamstwo. W części kłamstwo. Niech pan nie myśli, że nie miałam marzeń, zawsze pragnęłam być kucharką. Niestety moje zdolności były ograniczone, tylko do robienia obiadów dla męża. Wracając do sprawy, mąż podjechał do domu swoim samochodem. No i ten samochód, jego oczko w głowie, ale to chyba, tak jak u każdego faceta, lecz jego samochód był dla niego ważniejszy niż ja. Piotr wszedł do domu bardzo szczęśliwy, wyglądał tak, jak gdyby stało się coś niesamowitego. Emanowała z niego euforia.



- Kochanie co się stało, że tak się cieszysz - zapytałam.
- Nie ważne, mogłabyś mi podać obiad? Wogóle co dziś jest? -
spytał.
Teraz już wiem, że to było ważne, a nawet bardzo, ale on nie zwracał na mnie uwagi.
- Oczywiście, już podaję homara, dzisiaj jest homar.
Podałam mu obiad i posprzątałam. Powiedział, że rano mi wszystko wyjaśni, bo teraz jest zmęczony i idzie wziąć prysznic, a póżniej spać.



Mi nie chciało się jeszcze zbytnio spać, więc poszłam do pokoju, poszperać w internecie. Włączyłam komunikator internetowy i szukałam sobie jakiś znajomych ze szkolnych lat, a jednak ktoś mnie wyprzedził i usłyszałam sygnał przychodzącej wiadomości. Nie mogłam uwierzyć, gdy zobaczyłam kto napisał, to była moja najlepsza przyjaciółka ze szkolnych lat Weronika. Nasz kontakt zerwał się dość dawno, po moim ślubie jeszcze go miałyśmy , ale później ona wyjechała do Włoch i jakoś tak nie było czasu na rozmowę. Zaczęłyśmy ze sobą pisać i nie zauważyłam jak minęła dobra godzina. Postanowiłam już się położyć, w końcu rano muszę wcześnie wstać, aby zrobić śniadanie dla męża. Napisałam jej to i już chciałam wyłączać komunikator, gdy przyszła wiadomość. Po jej przeczytaniu nie mogłam uwierzyć w jej zawartość. Moich myślach zawidniał wielki znak zapytania, a zaraz po nim naszły pewne obawy. Nie, to wykluczone. Piotr się nie zgodzi, ale tak jej nie napiszę, niby to ja sama nie chcę albo wiem co zrobić. Moją głowę wypełniały dziesiątki myśli i związane z nimi złe przeczucia. W końcu napisałam jej, że muszę się jeszcze zastanowić. Poszłam spać i wiedziałam, że jutro czeka mnie trudny dzień i niełatwa rozmowa.




__________________________________________________ _______________

Czekam na opinię...
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023