ZaBóJcZa MeToDa

[SIZE=4]Proszę o cierpliwość przy otwieraniu się obrazków! /[SIZE]

To moje pierwsze fotostory więc bardzo prosze o wyrozumiałość Pierwszy odcinek będzie krótki i jak to zwykle bywa-nudny. Zapewniam, że z dalszymi odcinkami FS będzie lepsze.

Przedstawienie postaci:
Główny bohater:Justin Warner
Justin jest chłopcem rozrabiaką, ale przyjaciele z klasztoru go uwielbiają. Założył "Stowarzyszenie Piratów" w którym jest kapitanem całej drużyny. Od wszystkich chłopców w klasztorze odróżniają go jego złociste blond loczki.


Zakonnica: siostra Victoria Vercetty
Siostra Victoria z natury jest surowa. Jej metodą na niegrzeczne dzieciaki jest agresja i przemoc.


Zakonnica: siostra Anne Clarens
Jest spokojną i miłą kobietą, kocha dzieci i spokój.


Detektywi: Donald Tucker i Alyssa Hunter

Pomocnicy detektywów: Will Kerwin i Johnatan McKean

Przyjaciele Justina: siostra: Cameron Walken (9 lat)

Cameron Walken: (41 l)

Jay Richer (10 l)

Jay Richer (42 l)

Tom Lewis (8 l)

Tom Lewis (40 l)

Jason Bening (9 l )

Odcinek 1

Uśmiechnięty Justin przybiega na teren klasztoru.
-Patrzcie Justin wrócił!- krzyczy Cameron

- Justin-przyjaciele zrywają się i biegną w strone chłopca, oplatając go w około,
- Czemu wróciłeś?-spytała dziewczynka
- Ta rodzina mi się znudziła, nie ma jak w domu- spokojnie odpowiedział zadowolony chlopiec.

Po czym siostra Victoria wzieła Justina za koszulę i zaprowadziła do gabinetu. Była strasznie zdenerwowana, ponieważ kolejny raz uciekł od nowej rodziny. Wrócił posiniaczony, ale nie przejmował się tym za bardzo gdyż zdąrzył się przyzwyczaić.
Po południu siostra Victoria przyprowadziła kolejnych kandydatów na rodziców dla Justina.

- Justin!- zawowała-Oto twoi nowi rodzice. Przywitaj się.
Justin usiadł na krzesle wpatrując się w obcych ludzi z niesmaczoną miną, wclae nie był szczęśliwy.

- lubisz chodzić na basen?- spytała miło kobieta
- lubię konie- odparł
- Jackiem chodzimy co tydzień na pływalnie, napewno polubisz to zajęcie. odpowiedziała.
Po czym Justin zszedł z krzesła i plunął kobiecie w twarz i pobiegł przed siebie.

Oczy siostry Victorii wpatrywały się w biegnącego łobuziaka, napełnione gniewem jakby chciały go zabić...
Koniec odcinka 1, przepraszam że taki krótki ;( mam nadzieję że pojawi się choć jedna iskierka nadziei na to aby pisać dalsze odcinki