Czytam tak sobie i czytam... jeszcze od poprzedniej części... zanim wyjechał.
I teraz uderzyła we mnie dziwna fala zawodu. Co to? Nie ma dalej?
Jak ja nie znoszę cliffhangerów... :C
Tym bardziej czekam na kolejny odcinek, to fs tak wciąga, hipnotyzuje wręcz...
Ocena jest oczywista, 11/10.
Piszesz niesamowicie, tak lekko się czyta, chociaż jest poważnej tematyki.
Wiesz, co do tego faceta i fragmentu o serafinie... ależ mi sie Belasco skojarzył. Nie wiem, czy to ma jakiś związek, ale takie mam skojarzenia ;]
Powinnaś napisać książkę, o, wystarczyłby tekst z tego, co nam tu pokazałaś.
Masz niesamowity talent, zarówno plastyczny, jak i pisarski. I pamiętam twój wiersz o Cohenie, kilka innych również. Jestem pod wrażeniem po prostu