Pobrali się z wielkiej miłości.
Pan młody w skupieniu czekał na swoją
piękną narzeczoną.
Oboje przepełnieni radością spoglądali na przybyłych gości.
Po wypowiedzeniu słów przysięgi stali się mężem i żoną ...
Pełni radości i nadziei na dobrą przyszłość złożyli sobie życzenia.
Goście weselni wiwatowali na cześć pary młodej, wszyscy oprócz Julki.
Ona jedna nie biła brawa, spoglądała jedynie na gości, jakby chciała zapytać z czego się cieszą.
Na szczęście nie popsuła nastroju imprezy, która dopiero zaczynała się rozkręcać.
Oczywiście zaczęło się od jedzenia tortu. Najpierw państwo młodzi ...
... a później wszyscy zaproszeni goście.
Zabawę rozpoczęły Róża Zielonka i jej córka Stokrotka, rozsypując gęsie pióra, co młodej parze miało zapewnić dobrobyt.
I wreszcie przyszła pora na tańce.
Blondynka podskakująca radośnie to Stella Sęk. Panna młoda tańczy ze swoim szwagrem Józkiem Zielonką. Pan młody wygina swe ciało u boku
Alicji Kalarepki .
Na powyższym zdjęciu widać, że Alicja jest w zaawansowanej ciąży i chyba taniec jej zbytnio nie służy.
Rudzielec tańczący ze Stokrotką Zielonką to Julka, która po paru kieliszkach szampana zapomniała o swojej nienawiści do Patrycji i postanowiła dobrze się bawić. Zapragnęła nawet męskiego towarzystwa.
Widzimy jak w cieniu jabłoni tańczy z Jankiem Kalarepką, synem Alicji, która postanowiła dożywić siebie i maleństwo.
Impreza trwała do późnej nocy.
Po odejściu ostatniego gościa mieszkańcy domu wypili własne zdrowie, przy czym wyglądali na szczęśliwą i zgodną rodzinę.
Koniec.