Też mnie to wkurza. Jak chcę dziewczynkę to zawsze rodzi się chłopiec. W pewnej rodzinie chyba urodziłam 6 albo 7 dzieci, bo chciałam mieć dziewczynkę i ta ostatnia to właśnie była dziewczynka. Chciałam się tych chłopców jeszcze powyzbywać to spowodowałam pożar i się spalili (niestety ojciec też się spalił). Zostawiłam tylko najstarszego z rodzeństwa i najmłodszego. A reszta poszła z dymem. A, no i jedno dziecko mi wzięła opieka społeczna.
A czasami przed porodem zapisuję grę i jak mi się nie urodzi 'to co chcę' to wychodzę do otoczenia nie zapisując.
|