Heh... Trza odświerzyć temacik
Ja simsy dostałam od wujka
ale mi nie chodziły bo miałam za słabego kompa
(wiem, wiem to był straszny śmieć!). Po... no po kilku... latach... Pojechałam do kuzynki i tam zrobiłyśmy taką simkę (wtedy pierwszy raz zagrałam w simy, pierwszy raz zobaczyłam jak one wyglądają) i to była inna kuzynka
i ją dręczyłyśmy i mi się spodobało
potem szukałam tej mojej gierki bo wiedziałam że gdzieśą mam
a komputer miałam nowy, więc byłam pewna że będzie chodziło... No i zainstalowałam! Stałam się nałogowcem! Potrafiłam cały dzień przesiedzieć i grać w the sims
Teraz mi trochę przeszło, ale czasem jak mnie coś napadnie to potrafię grać nawet przez cały weekend bez przerwy o.O.