View Single Post
stare 27.10.2015, 14:17   #14
Effie
 
Zarejestrowany: 11.05.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 84
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: The Sims 4 według Effie

Hej, dawno mnie tu nie było W końcu jednak udało mi się przełamać pewną blokadę i oto jest kolejny odcinek historii Lombardów. I to jak na moje standardy dość długi. Życzę przyjemnej lektury

Rodzina Lombard
Część VII

Problemy zaczęły się, gdy Barbara weszła w okres dojrzewania. Wiecznie chodziła nadąsana i nie pasowało jej dosłownie wszystko. W dodatku często wyładowywała swoją frustrację na Bogu ducha winnej rodzinie. Po wejściu w wiek nastoletni ścięła krótko włosy i postawiła na styl buntowniczy (tia.. tu powinno być zdjęcie jak wtedy wyglądała... ale nie zrobiłam żadnego wystarczająco dobrego... ale będzie można ją popodziwiać na innych zdjęciach).


Z kolei życiem nastoletniej Karoliny kierowała nauka. I komputer. I nauka przy komputerze. Nawet uroki przystojnego kolegi z klasy nie były w stanie odciągnąć jej od spokojnego odrabiania zadania domowego.


W pewnym momencie trochę jednak przesadziła. Matka nakryła ją na próbie włamania się do szkolnych ocen. Takiej awantury dziewczyna jeszcze nie miała. Uspokoiło się dopiero, gdy przyznała, że to do ocen Barbary próbowała się włamać, że chciała tylko poprawić trochę humor kuzynce. Ale szlaban i tak dostała.


Coś w tym jednak było. Następny dzień Martyna z Natalią spędziły na kombinowaniu jak pomóc Barbarze. W końcu wymyśliły. Poczekały aż Karolina wróci ze szkoły i natychmiast podzieliły się wiadomością.
- Barbara zamieszka z nami - prosto z mostu zaczęła brunetka. - Chciałam co prawda urządzić siłownię w pokoju obok, ale nie mam czasu się za to zabrać. Równie dobrze może więc wprowadzić się tam Barbara.
- Sądzimy, że główną przyczyną problemów jest to, że musi dzielić i tak już mały pokój z bratem. Tymczasem nastolatka potrzebuje przestrzeni tylko dla siebie - dodała jej siostra.


No i stało się. Ponadto polecono dziewczynom znaleźć jakąś dorywczą pracę (Barbarze w celu zajęcia jej czasu czymś konstruktywnym, a Karolinie w ramach szlabanu). Pierwsza z nich zaczęła dorabiać jako opiekunka dla dzieci. Była to co prawda praca głównie w weekendy, ale często do późnych godzin wieczornych. Mimo to do domu wracała w dobrym humorze (przynajmniej w porównaniu z tym co było wcześniej). Druga z dziewczyn zaczęła pomagać w bibliotece. Poza porządkowaniem książek zajmowała się tam również naprawą sprzętów (a była dobra w te klocki).




A pamiętacie Aleksandra? W przeciwieństwie do kuzynki, Barbarze nie były obce romantyczne zapędy i to właśnie on padł ich ofiarą. Zaczęło się dość niewinnie. Barbara chciała pokazać gdzie teraz mieszka, więc od nieobecność dorosłych chłopak został zaproszony na hot-dogi.


Podczas posiłku nastolatkowie rozmawiali, żartowali, ogólnie miło spędzali czas. I choć Aleksander zdawał się tego nie zauważać, Barbara co chwilę spoglądała na niego ukradkiem. Widziała to jednak Karolina, dlatego pod pretekstem konieczności dokończenia projektu zmyła się szybko do swojego pokoju.




Tymczasem pozostała dwójka przeniosła się do salonu, żeby obejrzeć film. Nie sądzę, żeby zbyt wiele zapamiętali z niego, bo w większej części go przegadali, ale w końcu Aleksander chyba załapał intencje dziewczyny. Dlatego też dla żadnego z nich nie był zaskoczeniem sposób zakończenia wieczoru.






Barbara chciała jeszcze podziękować kuzynce za zrozumienie sytuacji, jednak ta wyraźnie nie była w humorze (jej ukochany komputer potrzebował pomocy!), więc wykonała tylko wieczorną toaletę i poszła spać.




A gdzie w tym czasie byli rodzice? Otóż trochę wcześniej Martyna umówiła się ze swoją siostrą, a jako że był piękny dzień, postanowiły spędzić go w parku przy grze w szachy i plotkach.




- A jak tam sprawa z Tomkiem? - Natalia delikatnie poruszyła niebezpieczny temat. Niebezpieczny dlatego, że ostatnimi czasy nie było dobrze. Wspominałam już na początku, że Martyna i Tomasz mieli kompletnie różne zainteresowania i charaktery, co niestety coraz częściej prowadziło do konfliktów.


W końcu postanowili jednak poważnie i długo porozmawiać. Suma sumarum obojgu zależało na sobie nawzajem i na szczęściu córki dlatego zgodzili się spróbować jeszcze raz. Tomasz zaczął oglądać w wolnych chwilach kanał sportowy, żeby znaleźć w tym temacie wspólny język z żoną. Z kolei Martyna przestała boczyć się na męża za szwendanie się z gitarą gdzie popadnie i późne powroty z pracy w klubie nocnym (jako muzyk oczywiście). Ostatnio nawet dostał buziaka przed wyjściem, który zdaje się przyniósł mu szczęście. Bowiem tamtego wieczora klub odwiedził Malcolm, dziedzic fortuny Landgraabów, który zobaczywszy jak Tomasz sobie radzi z fortepianem zaproponował mu fuchę na swoim własnym weselu.















- ...więc ogólnie jest duża poprawa - Martyna skończyła opowiadać i wskazała wgłąb parku. - Zresztą zobacz sama, nawet zaczął regularnie biegać.
I faktycznie, ubrany w dresy Tomasz truchtał lokalnymi ścieżkami.




-------------------------------------------------------------
Dziękuję za uwagę. Niestety wolnego czasu mam coraz mniej i nie jestem w stanie przewidzieć kiedy kolejny odcinek się pojawi. Mimo to już teraz na niego serdecznie zapraszam

Ostatnio edytowane przez Effie : 27.10.2015 - 20:28
Effie jest offline   Odpowiedź z Cytatem