Temat: Dawidowo
View Single Post
stare 12.09.2015, 11:59   #23
LepkiePaluszki23
 
Zarejestrowany: 08.02.2014
Płeć: Mężczyzna
Postów: 609
Reputacja: 41
Domyślnie Odp: Rodzina Marchewka

Cytat:
Napisał Annetti Zobacz post
Henryś! <3 Słodziak z niego Faustyna i Jan muszą być z niego dumni. Oryginalny tort
Muszę przyznać, że Henryk z całego rodzeństwa jest najładniejszy. Sam chętnie zjadłbym takie ciasto

Cytat:
Napisał Annetti Zobacz post
Kurczę, państwo Marchewka nie dość, że mają maleńkiego synka, to jeszcze teraz muszą zmierzyć się z destrukcyjnym Dropsem.
A pomyśleć, że doszły do tego szczeniaki i nowe dzieci

Cytat:
Napisał Nina14! Zobacz post
I czy ja już nie pisałam że Faustyny stylówka mnie się podoba?
Ta sukienka również mi się podoba A na starość Faustynka wypięknieje

Cytat:
Napisał scavo Zobacz post
Dopiero teraz zauważyłem, że to były romantyczne oświadczyny przy kolacji, przy bardzo degustowanym i wymagającym dużego przyrządzenia posiłku - czyli kanapek z szynką
No jego umiejętności kulinarne są, a raczej były kiepskie. Lepsze kanapki, niż nic

Dziękuję za komentarze


Na początku chciałbym wspomnieć o pożarze w domu Marchewek. Na szczęście nic nikomu poważnego się nie stało.






Klika dni później pani Marchewka dowiedziała się, że po raz kolejny zostanie mamą!


W wolnych chwilach rozmawiała ze swoją przyjaciółką Iwoną Por. Tu akurat rozmowa toczy się o rozwijającym miasteczku.




Drop i Misia przypadli sobie do gusty aż za bardzo.


Dezyderiusz Por (ten z lokami) myślał, że Jan ukradł mu gazetę poranną, albo jeden z jego psów. Sprawa sama się później sama się wyjaśniła. Mała Maria podarła dla tatusia jego gazetę


Jan aby odreagować cały ster oraz smutek przez poprzednią sytuacje pobawił się z Misią.


Henryk bawi się swoim ukochanym misiem- Frankiem.


A Jan awansował ze szczebla na szczebel kariery.


Pieski same się nie umyją.


A tu Henryk dorasta. Piękny z niego chłopak wyrośnie i wspaniały tata




Ciąża wykańczała powoli Faustynę. Zmęczenie, stres...


Nadszedł w końcu czas rozwiązania.


Na świat przyszedł Bolesław Marchewka
Bolesław Marchewka
29.06.2015r.








I małżeństwo przetrwa wszelkie próby, a może niekoniecznie?


Pierwszy dzień w szkole. Zaspany Henryk

-Mamo! Jeszcze 5 minut!


-No dobrze. Już wstaję!




-W co by tu się ubrać... Już wiem! Włożę na siebie mój ulubiony sweterek, który uszyła pani Por.




Po zjedzonym śniadaniu chłopiec ogląda jeszcze przez chwilę telewizję z tatą, gdyż zaraz przyjedzie jego autobus.




Chodzenie w zimę na krótki rękaw i w spodenkach? Dziwna ta moda..


Powrót ze szkoły.


-Może następnym razem będę miał lepszą ocenę.


Z racji, że za godzinę mama chłopca przyjedzie z pracy, a sam Jan miał do pracy zadzwonił po opiekunkę.


Henryk od razu po szkole padł na kanapę i zasnął z wycieńczenia.


-Mamusiu! Tak się cieszę, że jesteś. Ta pani ani razu nie przewinęła Bolesławowi brudnej pieluszki, tylko jadła i oglądała telewizję.


-W końcu więcej śniegu.
-Mamo.


-Tak kochanie?
-Czy pomogłabyś mi w odrabianiu lekcji?
-Oczywiście. A z czym masz problem?
-Ortografią


-Więc tu jest napisane "Każda toaleta zawiera spłuczkę, a samochód dwa kółka." Przez jakie u pisze się spłuczka?


-No wiesz... To bardzo trudny wyraz. Najlepiej będzie jak sprawdzisz w słowniku ortograficznym, który jest na półce w salonie.


-I wogóle pani w połowie lekcji pozwoliła nam się pobawić zabawkami, które stały w kącie.
-I co wybrałeś?
-Chciałem wziąć robota, ale kolega mi go wyrwał z rąk.


Czas mijał, a dwa psy nadal się lubiły (choć o jedzenie zawsze toczyła się walka).




Nadeszła wiosna, a z nią ruszyły ogródki warzywne.










Zapraszam do komentowania
LepkiePaluszki23 jest offline   Odpowiedź z Cytatem