Temat: Jagodowo
View Single Post
stare 13.07.2015, 18:57   #10
tut
 
Avatar tut
 
Zarejestrowany: 14.04.2015
Skąd: Włocławek
Płeć: Kobieta
Postów: 158
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Jagodowo

Witajcie
Sprawa najważniejsza - sprawdziłam i ta psinka nazywała się Olek

A teraz zamążpójścia i dzisiejszy odcinek. Zapraszam


Lukrecja za namową Stefanii zaprosiła narzeczonego na niedzielny obiad, który upłynął w miłej atmosferze. Franek to poważny, twardo stąpający po ziemi sim, ceni spokój oraz harmonię, bardzo przypadł do gustu przyszłym teściom, a z Benkiem znaleźli wspólne tematy - oboje pracują w biznesie.



Po kilku tygodniach Franciszek wprowadził się do domu Jagodów, a wczesną wiosną odbyło się wesele w przydomowym ogrodzie.




Goście : Nadzieja i narzeczony Jan Pływak, rodzice panny młodej, a w drugim rzędzie bliżej nieznani znajomi.










Chyba jednak to była zbyt wczesna wiosna Pomijając fakt, że większość była w kurtkach zimowych, to jeszcze zaczął padać śnieg xD Biedna Lukrecja nie wiem jak ona wytrzymała w tej sukni.



Benedykt wznosi toast za młodą parę.




Zabawa trwała do nocy i nie przeszkodził nawet ten nieszczęsny śnieg.

















Szczęśliwi




Benedykt znalazł hobby.


Ukradli mi telewizor!



**


Tymczasem u Nadziei.


Młodsza córka państwa Jagodów praktycznie odcięła się od rodziny i nieutrzymywała żadnych kontaktów ani z rodzicami, ani z Lukrecją. Po tym, jak wyrzucili ją ze studiów razem z narzeczonym za oszczędności i niewielki kredyt kupili mały, piętrowy domek na obrzerzach Jagodowa oraz hmm.. jakiegoś rumpla


Nadzieja.


Janek.


Tak sobie mijały dni ...




W końcu postanowili wziąć ślub. Nie stać ich było na wesele z prawdziwego zdarzenia. Jesienią wzięli prywatny ślub w ogródku za domem.











Pasją obojga była muzyka i właśnie tam znaleźli zatrudnienie. Chcięli założyć własny zespół, grać koncerty ...




Życie zweryfikowało te marzenia. Nadzieja niedługo później zaszła w ciążę, karierę przynajmniej na razie musiała odłożyć na bok.


Janek bardzo cieszył się na wieść, że będzie ojcem.


Nadzieja też była szczęśliwa.


Nadszedł ten dzień ...


Na świat przyszedł Witek.


Po narodzinach chłopca Nadzieję wyrzucili z pracy. To nie była jej wina, najprawdopodobniej szef nie chciał pracownicy, która będzie często brała wolne na dziecko lub po prostu przestała być atrakcyjna w tej branży... Janek też miał problemy w pracy, ale nie mówił nic Nadziei. Starali się wiązać koniec z końcem.


Niedługo potem Nadzieja znowu była w ciąży.






**


Kiedy Stefania przeszła na emeryturę, urząd burmistrza objęła jej córka.


Wspólny obiad.






Takie śmieszne hahaha.


Jednak nie.


Czas u Jagodów płynął spokojnie, dużo czasu spędzali razem, szczególnie popołudniami wszyscy zbierali się w salonie i rozmawiali, albo oglądali telewizję do wieczora.


Niespodziewanie nadszedł czas Stefani.




Niecały miesiąc później Lukrecja ogłosiła, że jest w ciąży.


Szczególnie dziadek ucieszył się z tej nowiny.




Rozwiązanie. Franciszek o mały włos nie zszedł na zawał.


Bliźniaki Wanilia oraz Narcyz.




Benedykt na wieść o narodzinach wnucząt.




**




Dziękuję za oglądanie/czytanie, chętnie poczytam co myślicie Pozdrawiam.
__________________
Jagodowo
Jagodowo na blogspot
tut jest offline   Odpowiedź z Cytatem