Oj podczas mojej nieobecności dodałaś 2 odcinki,więc nadrobię z materiałe, i skomentuję obydwa:
No to tak...koń,którego spotkała i ujeżdża Madalitso jest śliczny (zresztą jak każdy koń w TS3).
Mimo to szkoda,że bohaterka nie znalazła sobie jeszcze ,,tego jedynego",a Mitchell skończył jak każda inna przekąska,kiedy nasza zielarka-naukowiec mogła spowodować u niego jakieś zaniki pamięci,tak by facet o niej zapomniał a jednocześnie mógł cieszyć się życiem.
Ogólnie myślę,że znalezienie odpowiedniego partnera takiej wampirzycy nie będzie proste,więc przez kilka kolejnych części Madalitso pewnie będzie szukać i poznawać odpowiednych mężczyzn,by wreszcze dokonać trafnego wyboru.
W takim czy innym razie,czekam na kolejną (i oby dłuższą!) część