View Single Post
stare 21.06.2015, 12:24   #13
Effie
 
Zarejestrowany: 11.05.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 84
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: The Sims 4 według Effie

Dzięki za komentarz. Opisy tych dwóch rodzin prowadzę w całkiem innym stylu. Lombardowie prowadzą spokojne, nudne życie i po prostu staram się kleić pozostałości po nich jak mogę, podczas gdy w przypadku Kaliente dano praktycznie na tacy zalążek brazylijskiej telenoweli i nie mogłam obok tego przejść obojętnie (i nie mam tu na myśli tylko kontaktów na linii Nina-Don, ale o tym w przyszłości ).
Dobra uwaga ze zdjęciami. Postaram się zwracać większą uwagę na to, żeby nie ucinać Simom różnych części ciała. Podejrzewam, że mój problem polega na tym, że często sceny są w małych pomieszczeniach, skok przy przesuwaniu kamery jest zbyt duży, a wprost nienawidzę tej perspektywy, która się tworzy przy oddalaniu sceny rolką, w związku z czym nie mieści się w kadrze wszystko co powinno. Drugą sprawą jest oświetlenie, będę musiała coś pokombinować, żeby zdjęcia wewnątrz pomieszczeń miały więcej życia. To jednak dopiero w przyszłości, mam jeszcze trochę gotowych zdjęć, których już niestety nie zmienię.
Kolor włosów... grzebałam trochę w kreatorze, bo i mnie nie pasowało połączenie go z kolorem jej skóry, ale ostatecznie nie potrafię się zmusić do tego, by którykolwiek z moich Simów miał inny kolor niż ten z którym się urodził. Może gdyby wprowadzili faktycznie jakiś system farbowania (w sensie, że zafarbuję, a po trzech dniach farba schodzi i wraca normalny kolor) to bym się na to pokusiła, ale na tą chwilę czuję się jakbym grzebała Simom w genach, a tego nie chcę

Rodzina Lombard
Część VI

Upłynęło trochę czasu, Wiktor dosłownie wyskoczył z pieluszek i jestem nim w pewnym sensie zachwycona (pierwszy chłopiec w rodzinie).


Z powodu małej liczby pomieszczeń w domu musi niestety dzielić pokój ze swoją siostrą (całe szczęście, że dobrze się dogadują).


Takie rozwiązanie pozwoliło jednak zaoszczędzić trochę pieniędzy, które normalnie zostałyby zużyte na umeblowanie osobnego pokoju. A, jako że nadeszła era komputerów, Natalia i Artur postanowili wydać je na pierwszy w ich domu sprzęt tego typu. Wiktorowi bardzo się on spodobał i spędzał przy nim dużo więcej czasu niż przy standardowych zabawkach.


Natalia definitywnie zakończyła swoje podróże i wróciła do malowania obrazów w domu (sądząc po uśmiechu, najwyraźniej znalazła swoją wenę).




Tymczasem Barbara została w szkole w ramach projektu przydzielona do pary z jednym z kolegów - Aleksandrem Ćwirem. Postanowili pójść po lekcjach do niego ze względu na materiały, które mogły się okazać do tego projektu przydatne, chociaż chłopak nie wydawał się tym pomysłem zachwycony.


Jego dom bardzo się różnił od domu dziewczynki. Duże, wysokie pomieszczenia były zupełnym przeciwieństwem maleńkiej kuchnio-salono-jadalni do której przywykła. Chłopiec nigdy nie chwalił się tym, że jest bogaty, dlatego obawiał się teraz jej reakcji.


Barbarze jednak bardzo się dom spodobał. Z ciekawością oglądała wszelkie zabytkowe dekoracje, wypytując o ich historię. Chłopiec mógł odetchnąć z ulgą.


Pokazał jej także swój pokój. To w nim znajdował się między innymi stolik z przyrządami laboratoryjnymi, który wykorzystali do projektu.


Po skończeniu zadania zostało im jeszcze trochę czasu do kolacji, więc Aleksander zaczął uczyć Barbarę zasad jego ulubionej gry - szachów. Jak sądzicie - czy w tym dniu mogła się właśnie narodzić przyjaźń na całe życie? Ja sądzę, że tak


--------------------------------------------------------
Dziekuję za uwagę i zapraszam na kolejny odcinek jak tylko zrobię porządek ze zdjęciami (tam jest 547 zdjęć, jak ja to mogłam tak zaniedbać? )

Ostatnio edytowane przez Effie : 22.06.2015 - 10:46
Effie jest offline   Odpowiedź z Cytatem