Szkoda, że tu taka cisza...
Mam jednak mnóstwo zdjęć w zapasie, dlatego czas podzielić się kolejnymi
No i Annabelle po przemianie
A mała Katherine pływa zabawkowym statkiem ^^
Ktoś tu chyba będzie dmuchał urodzinowe świeczki
Młody podekscytowany
I wyrósł w garniaku od razu, taki elegancik
a sąsiadka ma ubaw z jego krzaczastych brwi
Kolejny tort
Tatuś pomaga zdmuchnąć świeczki
Rośniemy!
Ta mina Annabelle na widok jej zmienionej córki
Jak się okazało, lalka również trochę urosła
Chyba jeszcze nie wspominałam, że ma na imię Kręciołek
"Hm... ale jak to...? Moja lalka... taka duża... i patrzy na mnie..."
"Kręciołek, jesteś taka śmieszna"
Jacob potrzebuje różnych składników do eliksirów, dlatego też na podwórku zagościły ule, od których Annabelle próbuje wziąć miód.
Damon bawi się z Nalą (a za nim sterta ciuchów, no super
)
Takie upały, trzeba nalać sobie coś zimnego... póki rodzice nie widzą...
Jakieś dziwne densy z kolegą ze szkoły
I śmiechy z głupich filmików
Damona wzięła chęć na gry (i w ciągu kilku simowych godzin nabił na maksa o.O wpływy u kujonów chyba - u tych, gdzie liczy się granie w gry)
"Cooo? Jedna druga dodać jedna trzecia to ile jest...?"
No i Jacob pewnego dnia wkurzył się na syna, że miał wynieść śmieci, a tego nie zrobił i teraz śmieci walają się dookoła kosza, muchy latają...
" - Nie miałem czasu, uczyłem się!", " - Ta... jasne..."
"Chłopaki, co się dzieje?"
Pewnej nocy zaczęło się dziwne lunatykowanie Damona - wstawał, biegł do mamy i... sprzedawał jej plaskacza xD
Po czym budził się zszokowany, Annabelle zła... Próbował ją przeprosić, tłumaczył, że nic nie pamięta, że nigdy by tego świadomie nie zrobił... Annabelle powiedziała, że przemyśli sprawę.
A tu wampirza Ann podczas pełni
Dzień, czy noc... składniki do eliksirów trzeba zbierać.
Przytulaski z Nalą <3
Syn już na tyle duży, że można razem wypić sobie trochę... soku plazmowego
Strzelmy fotkę na pamiątkę
"Mamo... muszę Ci coś powiedzieć. Moja lalka... Ona się nie zgubiła jak myślałaś. Ona urosła razem ze mną, mieszka tu, codziennie się bawimy. Jest moją najlepszą przyjaciółką!"
"Dziecko... Biedna Ty moja... Tak, tak, to super!"
Damon testuje eliksiry rodziców
Katherine polubiła farbki i maluje sobie na ogromnym płótnie
Z pieskiem trzeba czasem wyjść
A co to za tajemniczy gość czeka pod drzwiami?
Kosmita! Ann przyjęła serdecznie zielonego przybysza z kosmosu
Jacob również dba o roślinki, jak żonka.
I znów impreza się szykuje
a zielony przyjaciel nadal gości u rodziny River
Wyjaśnia Ann, że prowadzi badania na temat codziennego życia Simziemianów.
"Jeszcze kilka chwil i będę nastolatką!"
Ann wepchnęła się do zdjecia? Nie... to nastoletnia Katherine
!
No i Kręciołek także podrosła.
Klata Damona trzymającego drinka
A za nim Jacob z jakąś sąsiadką.
Katherine po zmianie fryzury, coby nie wyglądała jak klon Annabelle xD a Damon chyba zauważył ogromną lalkę...
"Kath... tak między nami... chyba miałaś rację z tą lalką... widziałem ją! Chodzi i zachowuje się jak prawdziwy sim!"
Katherine bardzo ucieszyła się, że już nie tylko ona wiedziała o istnieniu Kręciołka. Musiała jej o tym jak najszybciej powiedzieć. Annabelle wszystko widziała. "Biedna moja córeczka... taka duża i nadal wierzy w tę lalkę..."
Dość tego. Katherine wzięła się do roboty, uczyła się bez wytchnienia, zrobiła setki eliksirów, aż w końcu...
...jeden z nich zadziałał tak, jak sobie wymarzyła...
...i Kręciołek stała się człowiekiem