Temat: Ravencrest
View Single Post
stare 04.06.2014, 13:57   #5
Caesum
Administrator
 
Avatar Caesum
 
Zarejestrowany: 26.05.2005
Skąd: Warszawa
Wiek: 29
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,490
Reputacja: 82
Domyślnie Odp: Ravencrest

Dziękuję za odpowiedzi. Cieszę się, że komuś się podoba. Prolog trochę oddalony od normalnego OJSG, ale z drugiej strony - jeśli ktoś chciałby zobaczyć, jak ja NAPRAWDĘ gram, czyli w moim świecie z Lynette i Maskaradą, to odsyłam tutaj, tutaj i tutaj. Prawdopodobnie OJSG w pełni oddające mój sposób grania w simsy ograniczałoby się do budowania domów, robienia obrazków i pisania o tym jak przeszukuję internet by znaleźć poradnik na takie a takie schody. Granie w simsy tak jak to teraz robię, czyli zajmując się simami i budując domy z maxisowych dodatków to ewenement i nie wiem jak długo potrwa. Może tak długo, jak brak weny, czyli do końca życia.
No ale ten odcinek będzie już bliższy zwykłemu OJSG, choć i tak popisałem tu i tam parę zdań. Odkryłem, że pisanie historyjek simom na podstawie tego, jak się grało jest bardzo przyjemne. Chociaż raczej nie mam zamiaru pisać dialogów, bo i tak nonstop nawijają po simlishu, soo. W każdym razie, następny odcinek.

Jeszcze odnośnie pytania PP - tak, sam budowałem. Mimo to nie jest to wierna kopia oryginału. Pozmieniałem wiele rzeczy w środku, szczególnie kuchnię, a i dalej mam zamiar kilka rzeczy przerobić. Na chwilę obecną wygląda tak.

Odcinek 1 - dwa dni wcześniej.

Mick Jaber od zawsze chciał być sławny, a od momentu, gdy przeczytał autobiografię pewnego starego gitarzysty, znanego z pociągu do narkotyków i fryzury w postaci wielkiego kołtuna na głowie, uznał że jego celem życiowym jest zostać gwiazdą rocka. Z tego też powodu opuścił rodzinne gniazdo, ultranowoczesną posiadłość nad morzem i z nędzną sumą stu tysięcy simoleonów(motherlode, tak) wyruszył w świat, by w końcu osiąść w starej fabryce szarego mydła. Tam też, siedząc w przerdzewiałej szopie na narzędzia, oddał się twórczej pasji i wkrótce opublikował pierwszy album – „He’s too good to sing good” z okolicznym przebojem „Roof’s leakin”. Jego singiel „She gives me no money” zdobył uznanie w całej dolinie Ravencrest, a na temat piosenki tamtejsza znawczyni Bella Ćwir powiedziała: „jest to poruszająca opowieść o problemach dzisiejszej młodzieży, ciągłej pogoni za modą i odwiecznym braku pieniędzy na markowe ciuchy”.

To właśnie w wyniku tej wypowiedzi niedługo potem Bella osobiście odwiedziła samotnię artysty. Chciała podziękować mu za stworzenie tak wymownej piosenki, doskonale oddającej przykry stan najmłodszych simów. Bella nie spodziewała się, że wizyta ta zakończy się obustronnym zauroczeniem, a później nieskrywaną rządzą, będącą na ustach całego miasteczka.

Dzień nie zapowiadał się obiecująco. Choć Bella doceniała staranie, jakie Mick włożył w swój dom, by w pełni oddawał ducha brudnego rockmena, nie chciała jednak wchodzić do środka z obawy, że wybrudzi swoją ulubioną, czerwoną sukienkę. Niestety, obiecała sobie poznać go osobiście i tylko by się skrzywdziła, gdyby zrezygnowała z tego postanowienia.

Mick okazał się czarującym człowiekiem. Przyjął ją ciepło, zaparzył herbatę i przygotował sphagetti, którego Bella jednak nie tknęła, bo kątem oka zauważyła datę ważności na pudełku z makaronem. Gafa ta nie uszła uwadze Micka, lecz zaraz naprawił ją włączając muzykę i prosząc Bellę do tańca.

Ach, jakiż on romantyczny! Pomyślała Bella. Nie zauważyła nawet, gdy słońce schowało się za górami, a granatowe niebo roziskrzyło się milionami gwiazd. Mick bez słowa nachylił się nad nią i pocałował tak, jak nikt inny. Nawet liczne pocałunki Dona były niczym w porównaniu z dziką rządzą Micka. Był romantyczny, delikatny, a zarazem stanowczy i nie przyjmował odmowy. Bella nie potrafiła mu się oprzeć. Zresztą, nawet nie próbowała, ponieważ uwielbiała romansować, a w Ravencrest nigdy nie miała z kim.

Gdy pocałunki się skończyły, Mick zaprosił ją do jacuzzi. Bella widziała, jak rozbierał ją wzrokiem. Widać skąpe bikini rozbudziło wyobraźnię Micka. Drżała mu ręka, jakby chciał ściągnąć z niej kostium, lecz wiedział, że tym sposobem tylko by ją stracił, więc czekał na jej znak. Bella się uśmiechnęła. Tak, teraz to ona miała władzę, a on musiał się jej podporządkować.

Po wyjściu z Jaccuzi wrócili do domu, gdzie czekało na nich zrobione wcześniej sphagetti. Był środek lata, a na dworze było szczególnie gorąco, więc jedzenie prawie całkiem się popsuło. Mimo to zauroczeni sobą nawet nie zauważyli chmury much latających nad talerzami. Byli w pełni pochłonięci sobą, nic nie mogło tego zepsuć, nawet chwila rozstania, gdy Bella musiała wracać do domu.



C.D.N.

Btw, jakby ktoś wiedział jak zrobić, by można było szybko przełączać się między jedną grą a drugą(mam dwa foldery the sims 2), byłbym wdzięczny. Liv mi polecała AGS, ale u mnie nie działa.

Ostatnio edytowane przez Caesum : 04.06.2014 - 14:11
Caesum jest offline   Odpowiedź z Cytatem