Już od pierwszego zdania rzucają się w oczy duże problemy z interpunkcją. Mam wrażenie, że na siłę zmieniasz swój styl pisania. To wszystko wygląda bardzo nienaturalnie (HĘ? "Och, jakże błaha pomyłka. Aczkolwiek wybaczam"). Poza tym, mnóstwo typowych błędów ("którę", "NA PRAWDĘ"!!!).
Cytat:
Miała kasztanowe włosy w rdzawo rudym odcieni.
|
Pomijam literówkę, ale albo jako facet tego nie rozumiem, albo wystarczyło porównać ten kolor do jednej rzeczy.
BOŻE, NIE! Serce mnie boli, jak coś takiego widzę...
O błędach interpunkcyjnych powiedziałem ogólnie a samym początku i nie zamierzam ich wypisywać, bo szkoda mojego czasu. Ale popracuj nad tym porządnie.
Po tym jakże intrygującym (choć może trochę banalnym) tytule, spodziewałem się czegoś lepszego. Póki co, wydaje mi się to trochę dziwaczne (lol, po co ją w ogóle wiozą do psychiatryka?), ale liczę, że wszystkiego dowiem się z kolejnych rozdziałów. Szpital psychiatryczny nie kojarzył mi się nigdy z EMOnastolatkami i wolałbym, aby tak pozostało. No chyba, że ona nie jest nastolatką (bo EMO jest na pewno
).
To imię w zdrobniałej formie brzmi "Pippa", prawda?
Brzmi lepiej, niż Achun, więc powinienem przywyknąć.
Pippa xDD
Z pewnością przeczytam jeszcze kilka rozdziałów, aby ostatecznie wyrobić sobie opinię. Na razie mam trochę mieszane uczucia, ale, że się tak wyrażę, jest lepiej, niż gorzej
Przekładając to na liczby,
6,75/10.