Samo pisanie cudów nie zdziała, bo jeśli robi się coś źle, to najpierw trzeba nauczyć się, jak robić to poprawnie. Inaczej tylko powiela się te same błędy
Każdy tekst też warto poddać korekcie, najlepiej np. kilka godzin po jego napisaniu, a nawet na drugi dzień. Wtedy patrzy się na to swoje "dzieło" trochę świeższym okiem i łatwiej zauważyć co jest nie tak. A zapewniam, że zawsze coś jest nie tak
W pisaniu pomaga też czytanie. Czytaj książki różnych (dobrych!) autorów, sięgaj po różne gatunki. Ale błagam, nie gnioty w stylu Zmierzch i jemu podobne. Z tego nauczysz się tylko jak NIE pisać.
edit: Umiejętność dobrego pisania zaprocentuje na studiach. Na kierunkach humanistycznych pisze się tyle, że głowa mała
. A będąc ścisłowcem też wypada wiedzieć jak napisać pracę, żeby miała ręce i nogi.