Jakim plagiacie? Już ktoś tu pisał coś podobnego?
Poza tym, jaki sens byłoby coś pisać i wszystko podawać jak na tacy? W całym tekście chodzi właśnie o to, że można działania i słowa doktora odebrać na dwa sposoby. Od czytelnika już zależy, który z nich jest prawdziwy.