No powiem ci, że jestem pod wrażeniem. Rzeczywiście czegoś takiego chyba jeszcze nie było. Fajny pomysł, chwilami czułam się jak w grze (i nie mam tu Simsów na myśli), można się wciągnąć przez te możliwości wyboru :p. Heh, to dopiero prolog, a ciekawe co wymyślisz dalej
(bo będzie ciąg dalszy, prawda?)
Przyczepię się do muzyki tylko, która w pewnym momencie stała się dla mnie drażniąca.
W każdym razie jako całość to mi się spodobało