Już jestem!
Przepraszam, że to tak dłuuugo trwało. Nie mogłam się po prostu zebrać. Ale już (ba! dopiero!) przeczytałam i komentuję:
Rudzia, to chyba jakieś jaja są! Gdzie to zakończenie? WTF? Hę?
Ja tu sobie smaka narobiłam, jak mi napisałaś, że jest ostami odcinek, a moim zdaniem wcale ostatniego odcinka nie ma, tylko jakiś przedostatni, a nawet jeden z wielu ostatnich
Ale w sumie może nawet lepiej, że to rozwiązałaś w ten sposób, bo wtedy nasza przygoda z BR się nie skończy
No to teraz przechodzę do fabuły:
Łeee, nie było tortur na Dante <płacze> Szkoda, że drań nie cierpiał przed śmiercią, a może nawet nie miał świadomości, że umiera, a kulkę sprzedał mu jego rodzony brat. Nie spodziewałabym się po Maxie, że zastrzeli swojego brata bez cienia zawahania. I jeszcze te pozy Maxa z założonym rękami sprawiają, że wygląda jak zarozumiały dupek
Max pali? Rzucam go, bo palaczy nie znoszę
Z resztą prawdopodobnie Max pójdzie siedzieć
Szkoda mi Jurego, no ale trudno, co zrobić? Też nie byłam do niego przywiązana i spodziewałam się, że go poświęcisz, by podtrzymać dramaturgię. Ciekawi mnie to, co zrobił max z jego ciałem.
Jeśli chodzi o scenę na dachu fabryki, to byłam pewna, że to się tam wszystko zakończy - byłam przekonana, że Marco zrzuci Chrisa z dachu i będzie mógł żyć z Mei długo i szczęśliwie, ale jak zawsze wszystkich zaskoczyłaś (Ty to za to kiedyś oberwiesz
)
Mei znowu w ciąży - nie nieźle - tego się nie spodziewałam (będzie chłopak jak nic
)
Podoba mi się, że kontynuacja będzie odbywać się w przyszłości. Już nie mogę się doczekać <zaciera ręce>
Zdjęcia cudne, no i było ich dużo, co bardzo mi umilało czytanie tego długiego odcinka (chociaż bardzo szybko, sprawnie i przyjemnie poszło mi czytanie
).
Widziałem już kolejne FS z przygodami bandy Marco. Przeczytam i skomentuję w niedalekiej przyszłości. Obiecuję <składa uroczystą przysięgę >