[rudzielec]

Bez obrazy ale Street Fighter IV na konsole to słabizna, combosy są proste jak budowa cepa (chociaż lubie SF).
Osobiście mam odpał na punkcie bijatyk, mordobić i wszystkiego gdzie można komuś sprać tyłek i gram na Playstation od dobrych kilkunastu lat, w porównaniu do MK Armagedon Street Fighter to łatwizna.
Spróbuj sobie zrobić combo złożone z piętnastu przycisków, lub Fatality na ostatnim poziomie, które żeby wyszło ci w pełni, musisz wystukać kombinację złożoną z kilkudziesięciu ciosów (jeden cios to kombinacja trzech guzików), a za każdym uderzeniem masz coraz mniej czasu by wystukać następne.

Myślę, że jeśli chcesz pograć na klawiaturze w Street Fightera to spokojnie możesz to zrobić, chociaż dobrego "dżoja" już za 30 zeta możesz kupić.
I dobrze napisałeś, to wszystko zależy od umiejętności!