Grałam.
Zachwyt pojawił się już przy pierwszym filmiku. Walka Geralta z księżniczką zaklętą w potwora jest fantastyczna. Bohater świetnie się porusza, mimika twarzy jest bardzo dokładna. Obserwujemy przymrużenie oka, delikatne unoszenie kącika ust i wiele wiele innych ruchów mięśni twarzy człowieka. Ogólne wszystkie postaci są bardzo realistyczne i realistycznie się poruszają. Zdarza się jednak, że ktoś przemknie Nam przed oczami w sposób typowo komputerowy, ale to sporadyczne przypadki.
Po pierwszym filmiku czekamy, aż gra się wczyta, a kiedy już to nastąpi, oglądamy drugi film. Ranny Geralt trafia do Kaer Morhen - siedziby Wiedźminów. Filmik stylem różni się od poprzedniego, mnie osobiście zachwycił jeszcze bardziej. Kiedy się kończy, musimy przystąpić do walki. Do dyspozycji mamy trzy style walki, możemy więc, a nawet powinniśmy, dostosować sposób walki do przeciwnika. Nie każdy przeciwniki powiem walczy tak samo. Kiedy z kimś walczymy, z każdym uderzeniem zdobywamy punkty doświadczenia.
Rozwój postaci zapowiada się ciekawie. W panelu bohatera widać, że poza doświadczeniem, trzeba zdobywać zdolności oraz cechy, takie jak zręczność, siła, wytrzymałość i inteligencja. To oczywiście opis powierzchowny - panel bohatera jest rozbudowany znacznie bardziej.
Panel bohatera znajduje się w prawym górnym rogu, zaś w lewym widnieje medalion, na którym możemy zobaczyć pasek doświadczenia. Obok znajdują się paski, które pozwalają Nam kontrolować poziom energii, żywotności i toksyczności.
Poza tymi panelami, jest jeszcze panel ekwipunku, dziennik oraz mapa.
Bardzo ciekawa wydała mi się możliwość medytacji. Sami ustalamy ile Geralt ma odpoczywać, by zregenerować swoje siły.
Co do fabuły gry, trudno mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ dopiero zaczynam grać. Zapowiada się ciekawie.
Dialogi moim zdaniem są dobre. Nie zabrakło mocnych słów, ani zabawnych tekstów. Wszystko razem tworzy ładną całość.
Grę bardzo często przerywają filmiki, właściwie są jej częścią. Nie przeszkadza to jednak ani trochę, ponieważ filmiki są ciekawe i mają za zadanie objaśnienie Nam pewnych kwestii, a także dostarczają wielu informacji.
Denerwujące natomiast jest to, że w wielu miejscach, na przykład takich jak przejście przez drzwi, następuje wczytywanie. W tym czasie gracz siedzi i gapi się na nieruchomy obrazek. Wczytywanie trwa jakiś czas, a im słabszy komputer tym dłużej. Widocznie tak dobra grafika wymaga poświęceń.
I jeszcze jedno co mnie jakoś szczególnie w tej grze razi, to biust rudowłosej czarodziejki Triss. Jest tak nienaturalny, że aż trudno go przeoczyć. Dziwi mnie , że przy takiej ładnej grafice, twórcy tak okaleczyli biedną Triss.
I to chyba wszystko, jeśli chodzi o pierwsze wrażenia z gry. Dla mnie jak na razie gra świetna, polecam wszystkim, którzy mają wiosen 18+
